Baardzo mi się podoba! Jestem teraz na etapie poszukiwania torebek, ale nic mi się s klepach nie podoba i zastanawiam się, czy samej nic nie uszyć. Mam tylko nieznośną tendencję do łamania igieł przy takich projektach...
Ten model wymyśliła moja koleżanka - jednocześnie klientka :) Yeshka - tak właśnie zaczęła się moja przygoda z szyciem - w sklepach nic mi się nie podobało, więc postanowiłam sama coś uszyć :) A igły, no cóż, bywa... ;)
jest świetna:)
OdpowiedzUsuńTorebka extra. Napisz mi jeśli to nie sekret skąd bierzesz naszywki z logiem bloga?? Sama je robisz czy gdzieś zamawiasz?
OdpowiedzUsuńMoja:)!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) a naszywki robię sama, nigdzie ich nie zamawiam :)
OdpowiedzUsuńAsiu, a nie przypadkiem Joli? :D
OdpowiedzUsuńBaaardzo fajna,pomysł z marszczeniami rewelacyjny, super zestawianie kolorystyczne brązu z niebieskim;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetny model!!!! jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńa podszewka w kropy urocza
Baardzo mi się podoba! Jestem teraz na etapie poszukiwania torebek, ale nic mi się s klepach nie podoba i zastanawiam się, czy samej nic nie uszyć. Mam tylko nieznośną tendencję do łamania igieł przy takich projektach...
OdpowiedzUsuńBardzo ładny model. Strasznie podobają mi się te marszczenia :)
OdpowiedzUsuńTen model wymyśliła moja koleżanka - jednocześnie klientka :)
OdpowiedzUsuńYeshka - tak właśnie zaczęła się moja przygoda z szyciem - w sklepach nic mi się nie podobało, więc postanowiłam sama coś uszyć :) A igły, no cóż, bywa... ;)
jest genialna!!!ja już się trochę wyleczyłam z mani torebkowej...ale jak znalazłam tego bloga to chyba moja choroba powróci...:)
OdpowiedzUsuń